piątek, 31 maja 2013

"Wszystko,co piękne, zaczęło się potem" Simon Van Booy

Mówią, że miłość nie wybiera... Zakochanie to taki stan, z którym nie da się walczyć, bynajmniej bardzo ciężko przestać lubić w ten szczególny sposób osobę, którą darzy się sympatią. Taka przypadłość to rodzaj miłości, lecz naprawdę ciężko ją opisać, bo każdy przeżywa zakochanie na swój sposób. Jedni zamykają się w sobie, inni robią wszystko, ażeby  ten ktoś go zauważył...i pokochał.  Inni stają się zupełnie nie do poznania! Są sposoby mniej lub bardziej skuteczne, jednym się udaje zdobyć partnera, inni tego szczęścia nie mają. Czy życie naszych bohaterów jest wyjątkowe, pełne przygód, a przede wszystkim czy posiadają oni ukochaną osobę u swojego boku? Zobaczmy!

Czytając tę powieść zagłębiamy się w ciasne i duszne uliczki w Atenach. Mijamy winnice, starożytne zabytki , urocze restauracje. Wreszcie poznajemy 3 osoby, tak bardzo różniące się od siebie: Rebeccę, George'a oraz Henry'ego. Wszyscy są połączeni, wręcz uzależnieni od siebie, a mimo to do szczęścia brakuje im wiele. Jedno wydarzenie może zmienić wszystko, a co dopiero cała kupa takowych zdarzeń?

środa, 29 maja 2013

"Cudowne lata" Hanna Halek, Zofia Fabjanowska-Micyk

Przemijanie i kilka słów o nim to, ostatnio, dość popularny wstęp do moich recenzji. Chcąc, nie chcąc i tym razem muszę o tym zjawisku napisać. Bo jak mam rozpocząć omawianie pozycji, która opowiada właśnie o przemijaniu? Uważam, że najpiękniejsze chwile w życiu to czasy dzieciństwa. Beztroska, godziny spędzone na dworze i praktycznie zero obowiązków. Czy można chcieć czegoś więcej od życia?

"Cudowne lata" to powieść, która przybliża nam dzieciństwo znanych polskich gwiazd. Wśród nich znajdziemy persony znane mniej lub bardziej, lecz każda z nich jest w mniejszym lub w mniejszym stopniu rozpoznawalna. Czytamy miedzy innymi dzieje Szyca, czy Pazury. Dowiadujemy się,jak się żyło w czasach PRL, jakie były wady, jakie zalety takiego dzieciństwa. A przede wszystkim poznajemy te wszystkie sławne osoby z zupełnie innego punktu widzenia. Nie jako zadufane w sobie gwiazdy estrady, czy osoby, które nic poza czubkiem swojego nosa nie widzą. Nie, nie! W "Cudownych latach" poznajemy miłych i ciepłych ludzi, którzy z uśmiechem na twarzy przybliżają nam czasy swojego dzieciństwa.

wtorek, 28 maja 2013

Pierwsze urodziny bloga!

Witajcie kochani!
Nareszcie nadszedł ten piękny dzień- 28 maj. Rok temu strasznie mi się nudziło, tzn. miałam robić zadanie z niemieckiego, ale dopadł mnie Pan Leń, więc siedziałam sobie na lc i przeglądałam profile innych.  Tak trafiłam na jeden profil z linkiem do bloga z recenzjami. Weszłam, pomyślałam o słowach Claudii ( o tym w następnych akapitach) i doszłam do wniosku, że też chciałabym pisać swoje opinie o książkach. I tak oto, 28 maja, powstał "na zimowy i letni wieczorek".

Mój kochany blog ma już rok z czego bardzo się cieszę. Nie będę ukrywać, że dużo przez ten czas się zmieniło. A największą zmianą (na lepsze? :o) jest mój charakter i sposób  patrzenia na świat. Pisanie bloga nauczyło mnie pokory i wytrwałości, dzięki tym recenzjom stałam się mniej leniwa i zdolna do działania! Można by było wymieniać tak dużo, jednakże prowadzenie tej strony przyniosło wiele korzyści, jednakże są też wady. Bardzo dużo poświęcam czasu tej stronie,a te wszystkie godziny mogłabym wykorzystać na coś innego, choćby na uczenie się. Lecz nie żałuję żadnej minuty, gdyż czytanie było, jest i będzie moją pasją! A właśnie! Dzięki pisaniu oraz zaglądaniu na Wasze strony poznałam wiele książek, których nigdy w życiu bym nie przeczytała, a dzięki Wam kilka tych powieści są moimi ulubionymi...

niedziela, 26 maja 2013

"Nowy przywódca" Julianna Baggott

I znowu zagłębiamy się w fenomenalnie wykreowany świat spod pióra Julianny Baggott.  I tym razem wkraczamy do krainy po wielkim wybuchu, gdzie ludzie są zmutowani i zatracili w sobie znaczną część człowieczeństwa. Nie ma tu miejsca na uczucia, gierki i rozrywki. Liczą się tylko dwie rzeczy: przetrwanie i próba uczynienia jutra lepszym.

Ci, co czytali "Nową ziemię" wiedzą, że książka skończyła się w bardzo emocjonującym momencie. W kontynuacji czeka nas jeszcze więcej przygód, a przede wszystkim jeszcze więcej wątków i wrażeń!  Grupa głównych bohaterów rozłącza się na pomniejsze ekipy, a każda musi wypełnić inne zadanie. Każda osoba stara się obalić Kopułę, lecz dążą do tego różnymi sposobami. Partridge próbuje zabić ojca tyrana, Pressia natomiast wybrała inny sposób na uratowanie świata. Do dyspozycji ma tajemniczą skrzynkę, Bradwell'a i El Capitana. Czy z ich zgłębiania tajemnic coś wyniknie? Co mogą odkryć? Pora rozpocząć grę, gdzie stawką jest życie twoje i wszystkich innych mieszkańców tej zniszczonej planety. Jesteś gotowy?

sobota, 25 maja 2013

"Małe kobietki" Louisa May Alcott

Wg piosenki pewnego polskiego wykonawcy każde pokolenie cieszy się swoją chwilą, innymi słowy ma swój własny czas, ażeby zmienić ten brutalny świat.  Mało komu to się udaje, częściej młodzi ludzie mają tendencję do psucia naszej planety. Lecz nie o tym dzisiaj mowa... Te kilka zdań to tylko wprowadzenie do mojej recenzji "Małych kobietek", które przenoszą nas do Stanów Zjednoczonych w czasie wojny secesyjnej. Jesteście gotowi? Zapraszam!

Rodzina Państwa March jest dość duża, w jej skład wchodzą mama, tata oraz cztery córeczki- Meg, Jo, Beth oraz Amy. Ojciec dziewczynek musiał pojechać na front, więc wszystkie kobietki mieszkają same. A że są małe stąd ten słodki i przeuroczy tytuł z różowiutką okładką. Czytamy o przygodach dziewczynek, ich losach, pasjach i problemach.  Przede wszystkim, jednak, poznajemy siostrzaną miłość i solidarność, której tak niewiele zostało  i którą spotykamy już coraz rzadziej...

czwartek, 23 maja 2013

ZAPOWIEDŹ: "Wizje" Daniela Sacerdoti

Witajcie moi mili,
Od wczoraj, chyba, na blogach widzicie, albo zapowiedź "Wizji", albo konkurs z fabryką słów. Ja zdecydowałam się na to pierwsze i dzisiaj umieszczę zapowiedź książki oraz moje hasło, które jest tak beznadziejne, że co najwyżej zostanę za nie obrzucona pomidorami. Więc po co tworzę ten  post? Żeby wygrać książkę, liczę że wydawnictwo będzie zamroczone, zmęczone lub po prostu zrobią dzień dobroci dla zwierząt i wygram powieść. Ach te marzenia!

Dzisiejszy post będzie się składał z opisu książki, kilku słówek, dlaczego chcę przeczytać, wreszcie nieudolnego hasła reklamującego powieść i ( jak mi się uda) jeszcze bardziej nieudolnej krzyżówki. Mam nadzieję, że mi się uda. Już teraz z góry dziękuję za wszystkie komentarze (mogą być krótkie) i zainteresowanie tym postem (przyda się). No i trzymajcie kciuki, żeby się udało! :)

środa, 22 maja 2013

Środowe wieczorki, czyli blogosfera z mojego punktu widzenia 4) Cała prawda o polskich pisarzach

Idei środowego wieczorka po raz czwarty, chyba, już nie muszę wyjaśniać. Kto raz na jakiś czas wpada na mojego bloga, wie iż jest to cykl, w którym co 2 tygodnie piszę artykuł, zazwyczaj o tym, co mi leży na sercu. Dzisiaj będzie o polskich autorach, ich zwyczajach, zachowaniu, a także różnicach i przepaści jaka oddziela nas od innych państw. Niniejszy post nie ma na celu obrazić kogoś, chcę jedynie pokazać swoją opinię na kilka tematów. Oczywiście, nie można wrzucać wszystkich polskich autorów do jednego worka, lecz nie ma co się oszukiwać, polska literatura kuleje, a z takimi autorami, może być tylko gorzej...

wtorek, 21 maja 2013

"Ciotki" Anna Drzewiecka

Rodzina to największy skarb. Niby to wiemy, jednakże często o tym zapominamy i wolimy spędzić czas ze znajomymi, aniżeli z familią. Zjawisko to nasila się zwłaszcza w wieku dojrzewania, kiedy  młodzi ludzie zapominają o najbliższych, wręcz wyrzekają się ich, ażeby zaimponować znajomym. Bzdura nad bzdurami, ale taki okres trzeba w życiu przeżyć. Lecz w pewnej chwili nastaje w naszym życiu taki czas, kiedy to wspominamy nasze dzieciństwo i wszystko to, co już minęło. I o takich chwilach z przeszłości jest książka Anny Drzewieckiej- "Ciotki".

Książka ta jest zbiorem wspomnień małej dziewczynki, napisanych przez dorosłą już kobietę. Po tytule możemy spodziewać się rozprawy o ciotkach naszej bohaterki i jest to, oczywiście, prawda, lecz w powieści autorka piszę również o przyjaźniach, zwierzętach i innych członkach rodziny.  Autorka pokazuje nam dzieciństwo w czasach PRL i realia tamtych lat. 

"Optymiści żyją długo i są zawsze młodzi."

niedziela, 19 maja 2013

"Nowa ziemia" Julianna Baggott

"Świat jest szalony- daje i zaraz odbiera."

Już od pewnego czasu obserwuję trend na pisanie książek, których akcja toczy się po jakieś apokalipsie. Tak jak kiedyś każdy autor (nieważne czy twórca thriller'ów, czy romansów)  musiał umieścić w swojej powieści wampiry, tak teraz akcja koniecznie musi rozgrywać się w dalekiej przyszłości. Nie przeczę, bardzo mi się ta moda podoba. Co prawda niektóre scenariusze są podobne, jednakże w tym gąszczu apokaliptystycznych  przygód można znaleźć prawdziwe perełki. Szał, który zapoczątkowała Collins rozprzestrzenił się niczym najbardziej zaraźliwy wirus, który dotarł również do Julianny Baggott, autorki 'Nowej ziemi'...

To nie tak, że  świat i nasza cywilizacja kończy się nagle. Wybuch miał wiele przyczyn, jednakże był on wielkim szokiem, a przede wszystkim 'uroczystym' zakończeniem normalnego życia. Przeżyło bardzo mało osób, a szczęśliwców możemy podzielić na dwie grupy. Jedni, to prawdziwi wybrańcy, którzy dostali się do Kopuły- miejsca, które ochroniło ich przed Wybuchem i umożliwiło w miarę normalny żywot po nim. Druga grupa, to niedobitki, które tylko dzięki ogromnemu szczęściu ocaleli. Są zdeformowani, mają poprzyczepiane do skóry przedmioty lub nawet innych ludzi, a liczy się dla nich tylko jedno: przetrwanie. Partridge jes Czystym, gdyż zamieszkał w Kopule, Pressia, natomiast, prezentuje grupę drugą. Oboje bardzo się różnią, lecz muszą na siebie liczyć. Dlaczego? Mają misję do wykonania!

sobota, 18 maja 2013

"Angelfall" Susan Ee

"-Jak sytuacja się zmienia, trzeba improwizować."

Była moda na wampiry, wilkołaki, podróże w czasie i anioły właśnie. Jeszcze tydzień temu, wydawało mi się, że skrzydlate istoty są lekko passe. Wszystko, co można było z nich 'wyciągnąć' już zostało napisane, więc po co się powtarzać? Cóż, to były moje poglądy przed przeczytaniem najnowszej dystopii, a jednocześnie paranormalu z domieszką urban fantasy. Wiecie o kim, a właściwie o czym mowa? Dobrze przeczuwasz, drogi Czytelniku! Czas skrobnąć parę słówek o "Angelfall"- książce wychwalanej przez wszystko, co żywe!

Nastał koniec świata. Oczywiście były jakieś huragany, burze i powodzie, ale to nie one były przyczyną upadku ludzkości. Spytasz się zatem, drogi Czytelniku, co takiego sprawiło, że normalne życie się skończyło? A, ja Ci powiem: 'Anioły'. Tak, właśnie te boskie istoty, do których rano i wieczorem szeptałeś cichą, nieśmiałą modlitwę okazały się narzędziem zbrodni. Dość już, jednak tych wyobrażeń. Faktem jest, że od czasu ataku wszystko jest do góry nogami. Nie ma policji, szpitale nie działają, część ludzi zginęło, domy się zawaliły, a ludzie(którzy przeżyli) każdego dnia walczą o przetrwanie. W takim świecie próbują żyć Penryn, jej niepełnosprawna, bo jeżdżąca na wózku inwalidzkim siostra- Paige oraz matka dziewczynek. Kobiety pragną znaleźć dom i poukładać sobie życie, a żeby to uczynić muszą wyjść z biurowca. Kiedy już są na ulicy, zostają świadkami walki aniołów, a jedna istota porywa siostrę Penryn! Teraz liczy się tylko jedno: odzyskać Paige.

środa, 15 maja 2013

PRZEDPREMIEROWO: "Bezdomna" Katarzyna Michalak

Każdy z nas mą inną historię i to jest najnormalniejsza rzecz na świecie. Wiadomo, każdy ma innych rodziców,inne dzieciństwo i inne życie. Na szczęśliwy żywot składa się wiele czynników, ale nie oszukujmy się... szczęście też trzeba mieć. Kiedy nie masz tej dobrej karmy nic Ci nie wychodzi, jesteś zła, trochę smutna. Może nawet dojść do życiowej porażki. Jakiej? Ano na przykład, ni z tego ni z owego Twoje życie legnie w gruzach,a  w efekcie trafisz na ulicę,którą jeszcze wczoraj biegałaś, aby zrzucić parę kilo przed urlopem...

Kinga od kilku miesięcy mieszka na ulicy i ma już tego dość. Męczy ją ciągłe błąkanie się, wygrzebywanie jedzenia ze śmietnika, a także te spojrzenia pogardy kierowane w jej stronę. Przecież ona, Kinga, nie chciała trafić na bruk. To cholerny pech sprawił, że kobieta znalazła się w takiej, a nie innej sytuacji. Tak więc, nasza bohaterka stara się skończyć swój żywot. W wigilijny wieczór zamyka drzwi od blokowego śmietnika, bierze do rąk butelkę wódki, paczkę z lekami i... i drzwi się otwierają! I wchodzi do nich Aśka, była kochanka męża Kingi. Ale to było kiedyś, teraz Asia ma tylko jedną misję: uratować Kingę, poznać jej historię i pomóc kobiecie.

niedziela, 12 maja 2013

Stosik (4#2013)

Hej,
Piszę ten post i piszę. W tzw. międzyczasie byłam z psem, w sklepie i ani się nie obejrzałam, a  już 12:00.
Żeby nie przedłużać, przedstawiam Wam stosik, który uzbierałam zaledwie przez 2 tygodnie! Całość prezentuje się o tak:

piątek, 10 maja 2013

"Klątwa opali" Tamora Pierce

"Przełożeni przychodzą i odchodzą. Przyjaciele zostają na zawsze.

Tortall to kraina, gdzie ludzie żyją tak jak nasi średniowieczni pobratymcy. Stolicą królestwa jest miasto Corus i to właśnie tutaj rozgrywają się wydarzenia zawarte w powieści. Miasto podzielone jest na dzielnice tych bogatych i biednych, lecz to tych drugich jest tu zdecydowanie więcej. Biedni ludzie, jak wiadomo, nie mają pieniędzy, toteż kradną. Złodzieje nazywani są Szczurami,a  tamtejsze policja to Psy. I tak oto mieszkańcy Tortall'u sobie żyją. Za dnia pracują, w nocy biesiadują.  Mija dzień za dniem, rok za rokiem, a wreszcie umierają i rodzą się nowi. Nie ma żadnej intrygi? Oczywiście, że jest! I to jaka!

Becca Cooper jest szesnastolatką, która okres dzieciństwa skończyła bardzo wcześnie. Kiedy nasza bohaterka miała kilka wiosen jej mam odeszła z tego świata, a ona wraz z rodzeństwem została sama. Dzieci miały dużo szczęścia, bo zamieszkały u Jaśnie Pana Gershoma. I to właśnie za namową Jaśnie Pana Becca trafiła do Gwardii Starościńskiej, tamtejszej policji.  Na razie jest dopiero Szczenięciem, a już czeka na nią wile zagadek do rozwiązania. Chcesz wiedzieć jakich? Wyrusz w podróż z Rebeccą Cooper!

środa, 8 maja 2013

Środowe wieczorki, czyli blogosfera z mojego punktu widzenia 3) Mój przepis na bestseller

"Środowe wieczorki" jak sama nazwa wskazuje mają na celu pokazanie mojego punktu widzenia.  Początkowo miało być tylko o blogosferze, ale ile można? Dlatego też, dzisiaj przedstawię Wam mój przepis na bestseller. Temacik nie jest znowuż taki przypadkowy. Na pomysł wpadła Pola- autorka fioletu. Po dłuższej chwili zastanowienia stwierdziłam, że temat jest idealny, zwłaszcza w odniesieniu do "Ciemnorodnych", którzy są niby wielkim 'bestsellerem", a moim skromnym zdaniem nazwanie tej książki znośną to wielka przesada. W każdym bądź razie dzisiaj pokażę Wam, moją definicję bestseller'u. Jesteście ciekawi? Zapraszam! ;)

poniedziałek, 6 maja 2013

"Ciemnorodni" Alison Sinclair

Codzienność jest normalna, przewidywalna i, powiedzmy to sobie szczerze, nudna. Dlatego też, tak dużą popularnością cieszą się książki z gatunku fantastyki. Dzięki nim przenosimy się w inny świat, poznajemy nadprzyrodzone istoty, czytamy o niesamowitych zdarzeniach. Niestety, studnia pomysłów powoli się wyczerpuje, a autorzy na siłę starają się wymyślić coś, czego jeszcze nie było. Efekt jest taki, że coraz częściej spotykamy książki bezsensowne i  niezrozumiałe. Ba! Takie powieści są często określane mianem 'bestsellera'. I sięga tu człowiek po taki hit z nastawieniem, że będzie super, a jest jak jest... Jest po prostu fatalnie...

W pewnej krainie żyją dwa gatunki ludzi (?): ciemnorodni oraz światłorodni. Ci pierwsi, wychodzą na ulice w nocy, ci drudzy, natomiast, w dzień. Powieść opowiada o losach Balthasar'a oraz jego żony Telamine. Są oni małżeństwem już od kilku lat. Doczekali się potomstwa, w postaci 2 córeczek. Niestety, pewnego dnia jedna z nich znika. Zrozpaczeni rodzice rozpoczynają walkę z czasem, ażeby wychwycić córeczkę z rąk złodziejów. Czy im się uda? Napisałabym 'tego dowiecie się w książce', jednakże "Ceimnorodni" są tak fatalni, że nie radziłabym po nich sięgać.

niedziela, 5 maja 2013

"Michał Jakiśtam" Ewa Nowak

"Ludzie są zbyt banalni. Ludzie albo są treserami, albo dają się tresować."

Czasami jest tak, że nie możemy odnaleźć się w nowym środowisku. Staramy się, lecz  i tak nikt nie zwraca na nas uwagi. Ale to chyba lepiej. Gorzej, jeżeli w nowym otoczeniu stajesz się obiektem kpin i wyzwisk. Przecież jesteś tu od kilku dni? Co zdążyłeś już zrobić, że każdy patrzy na ciebie z pogardą?

Edyta przeprowadziła się z Łomży do Warszawy.  Przyczyna? Problemy, problemy i jeszcze raz problemy. W każdym bądź razie, dziewczyna od pierwszych dni w szkole staje się kozłem ofiarnym. Wujostwo jest bardzo miłe, jednakże czy przyjaciółką nastolatki może być ośmioletnia dziewczynka lub ciocia? Znikome szanse. Edyta potrzebuje kontaktu z rówieśnikami,jednakże  nikt nie chce się do niej odzywać, gdyż przylgnęło do niej miano 'wieśniaczki'.
Tymczasem, Edyta zagłębia się w lekturę pewnej powieści i... zakochuje się w głównym bohaterze! Ale czy tak można? Chyba lepiej zejść na ziemię, zwłaszcza że nowych kłopotów stale przybywa. I tych związanych ze szkołą i tych sercowych...

piątek, 3 maja 2013

"Przepis na życie" Agnieszka Pilaszewska

"  Prawda cię wyzwoli, chociaż najpierw unieszczęśliwi..."

Czy istnieje przepis na życie? Instrukcja, dzięki której nasz marny żywot będzie choć trochę lepszy? Do niedawna sądziłam, że nie. Przecież życie to nieprzewidywalna droga, która prowadzi nas do śmierci. Czyżby? Prawdopodobnie tak, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby każdego dnia starać się o zmianę na lepsze.

Anka jest kobietą, która prowadzi normalne życie. Ma dobrą pracę, męża, a także nastoletnią córkę. Czego chcieć więcej? Cóż, nasza bohaterka miała wiele marzeń, lecz im więcej sobie wyobrażała, tym gorsze stawało się jej życie. Aż wreszcie, w dniu 16. rocznicy ślubu straciła pracę, zostawił ją mąż i poczęła dziecko. Mogło być gorzej? Raczej nie, ale ale... Nie można, przecież, chwalić dnia przed zachodem słońca...

"Rodzimy się nadzy, mokrzy i głodni. A potem- sprawy przybierają jeszcze gorszy obrót."

środa, 1 maja 2013

Podsumowanie kwietnia

Hej miśki :*,
Co tam u Was? Jak tam majówka? U mnie czytelniczo i ... narciarsko! Od soboty jestem w Austrii i każdego dnia zasuwam na lodowiec, żeby trochę pojeździć. Efekt jest taki, że jestem po prostu nieprzytomna, ale pomińmy ten szczegół, bo to jest tyko moje zaniedbanie. Fałdki na brzuchu coraz większe, a kondycji jak nie było tak nie ma ;_; No ale dobra, dobra... coś ostatnio się marudna zrobiłam, nad czym ogromnie ubolewam. W każdym bądź razie kwiecień minął szybciutko, a egzaminy i inne męki już za mną! Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę! Ba! Ja już czuję wakacje. Ależ się rozgadałam :o Koniec tego bezsensownego pieprzenia. Bierzemy się za podsumowanie kwietnia! :3
W kwietniu przeczytałam aż 11 książek ( aż, ponieważ miałam egzaminy, więc pierwszą połowę miesiąca spędziłam na powtarzaniu materiału).