niedziela, 21 kwietnia 2013

"Sztuka słyszenia bicia serca" Jan-Philipp Sendker


"Ambicja i strach mają ze sobą coś wspólnego: ani jedno, ani drugie nie zna granic."

Wyłącz telewizor, radio i usiądź w cichym pokoju. Oczyść swoje myśli, zamknij oczy i siedź... po prostu delektuj się ciszą. Co słyszysz? Czy w Twojej głowie wybrzmiewa delikatne puk-puk-puk?  Jeśli tak to wiedz, że opanowałeś już sztukę słyszenia bicia serca.

Julia jest już dorosłą kobietą, jednakże lubi od czasu do czasu zostać na noc u swoich rodziców. Tak było i tym razem. Po wieczornym przyjęciu z okazji obrony dyplomy kobieta śpi w swoim domu z dziecinnych lat, a kiedy się budzi ojciec znika bez śladu! Początkowo, matka i córka się nie martwią. Przecież mężczyzna był prawnikiem, więc prawdopodobnie po prostu wyjechał na kolejne spotkanie biznesowe. Ale minął tydzień, później miesiąc, a ojca jak nie było tak nie ma. Kobiety wynajęły detektywa i okazało się, że... mężczyzna wyjechał do Birmy! Ale po co? W jakim celu? Czyżby, całe życie tego amerykańskiego prawnika było jednym wielkim kłamstwem?



"Nie wszystko, co prawdziwe, da się wyjaśnić, Julio- przerwał mi.- I nie wszystko, co się da wyjaśnić, jest prawdą."

Jan- Philipp Sendker jest niemieckim dziennikarzem, a także korespondentem w USA i Azji."Sztuka słyszenia bicia serca" to jego debiut i wiązał z nim bardzo dużo oczekiwania. Marzył, ażeby książka stała się bestsellerem, tymczasem nie miała żadnej reklamy. Efekt był marny, lecz po pewnym czasie wydarzył się cud! Ludzie zaczęli ja kupować, a sprzedawcy polecali każdemu klientowi. Tak oto rozpoczął się złoty wiek dla "Sztuki słyszenia bicia serca" i trwa on nadal, gdyż jest jedną z najlepszych powieści sprzedających się w Niemczech.

Historia jest bardzo oryginalna, gdyż przez całą tę opowieść stoimy obok Julii i U May'a, który opowiada nam życie ojca kobiety. Jak się okazuje, mężczyzna nazywa się  Tin Win i nie jest brytyjskim arystokratą, a birmańskim dzieckiem, który przeżył tak wiele, że przeciętny europejczyk nie może sobie tego wyobrazić! Powieść skupia się głównie na pokazaniu natury ludzkiej, a nie na stworzeniu powieści akcji, więc nie ma tu zbyt wielu momentów przełomowych. Autor, pokazuje nam uczucia ludzi niewidomych lub nieuleczalnie chorych, co jest ogromnym plusem "Sztuki słyszenia bicia serca"!

 Bohaterowi są wykreowani w mistrzowski sposób! Jak już wcześniej pisałam, autor skupił się na przedstawieniu uczuć każdej osoby, dzięki czemu żaden bohater nie jest nam obcy! W trakcie czytania wyjątkowo utożsamiłam się z Tin Win'em, który jest postacią tak nietuzinkową, że zostanie w mojej głowie na długi czas. Także Mi Mi zyskała moją sympatię, jednakże nie potrafiłam jej obdarzyć aż tak wielką sympatią jak głównego bohatera. Największym plusem jest to, że nie ma tu niepotrzebnych intryg i knowań. Uczucie dwojga ludzi jest jasne i szczere i pod żadnym względem nie przypomina relacji z podrzędnego romansu. 

Podsumowując, "Sztuka słyszenia bicia serca" jest przepiękną powieścią o bezwarunkowej miłości, która potrafi przetrwać wszystko. Historia poruszyła mnie do głębi. Polecam ją każdemu, bo i każdy czytelnik powinien się z nią zapoznać. Nieważne, czy masz lat piętnaście czy pięćdziesiąt- ta powieść jest stworzona dla każdego!

MOJA OCENA:
9/10 

"Są rany, których czas nie uleczy, ale może je zmniejszyć do tego stopnia, że życie znów staje się możliwe."

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi nastek !
Nastek

*Recenzję znajdziecie również tutaj

12 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale zachęciłaś mnie do jej poszukania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ mnie zachęciłaś :) Cieszy mnie, że przedstawione są uczucia i przeżycia bohaterów i ta bezwarunkowa miłość. Teraz tylko muszę poszukać książkę w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się naprawdę zachęcona. Chętnie rozejrzę się za tą książką, zapowiada się ciekawa powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zainteresowałaś! Zaginiony ojciec ? Zapowiada się bardzo ciekawa dodaję książkę do mojej półki must have ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka fajna, zachęciłaś mnie do jej przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mnie zaintrygowałaś, świetnie się zapowiada! I jaka cudowna okładka *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam okładka się nie podoba, ba! powiedziałabym, że jest okropna. Ale kto na nią nie spojrzy to się zachwyca, więc chyba to ze mną jest coś nie tak :o

      Usuń
  7. Jakoś chyba nie w moim stylu, ale widzę, że bardzo ale to bardzo polecasz, więc może jednak kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oryginalna historia. Zaginiony ojciec -poszukiwania xd
    Co do okładki to wcale nie jest taka super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla każdego to rozejrzę się za nią:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham poruszające story i dawno nie maialam takiej okazji, zeby cos równie pieknego przeczytac. Zapowiada sie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Najpiękniejsza historia o miłości jaką czytałam do tej pory. Gorąco polecam!!

    OdpowiedzUsuń