sobota, 1 września 2012

"W pierścieniu ognia" Suzanne Collins


"W pierścieniu ognia" są kontynuacją bestsellerowych "Igrzysk Śmierci". Teraz powinnam dać link do recenzji pierwszej części trylogii, jednak była to moja jedna z pierwszych recenzji, więc nie będę się ośmieszać i po prostu ominę ten etap...
Koszmar już się skończył. 74 Igrzyska Głodowe zostały zakończone,a po raz pierwszy w historii wygrały dwie osoby z tego samego Dystryktu. Szczęśliwcami byli Katniss i Peeta z dwunastego dystryktu. Po powrocie do domu obaj rozpoczęli normalne życie. Starali się zapomnieć, o tym, co przeżyli na arenie.
Po pół roku od wygranej, nastolatkowie wyruszyli w Turnee  Zwycięzców po wszystkich Dystryktach oraz do samego Kapitolu. Podczas podróży Katniss zauważyła, że niektóre gesty, które dziewczyna wykonywała na arenie, mieszkańcy odebrali za protest przeciwko władzom całego Państwa Panem. Jej talizman- broszkę z kosogłosem we wszystkich dystryktach uznano jako symbol buntu i tajemnicze logo powstańców. Dziewczyna jest zrozpaczona całą sytuacją, wie, że jeżeli nie powstrzyma buntu ona i jej bliscy zostaną na zawsze pozbawieni wolności..



Rewelacja! Ta powieść jest po prostu fenomenalna! Wartka akcja i niesamowite zwroty akcji sprawiają, że kolejna strona powieści jest niewiadomą. Tempo akcji jest bardzo równomierne. Nie znajdziemy tutaj rozdziału, w którym nic się nie dzieje. Autorka bardzo dobrze rozplanowała plan akcji swojej książki.
Bohaterowie są barwni. Katniss i Peeta sprawiają wrażenie niewinnych, ciągle wykorzystywanych przez Kapitol nastolatków. Główni bohaterowie są dzielnymi młodymi osobami, którzy o każdej minucie są gotowi walczyć o dobro i sprawiedliwość w swoim kraju. Powieść pokazuje różnorodność ludzkich charakterów. Autorka chciała pokazać nam, że każdy ma inną psychikę, więc każdy inaczej radzi sobie z traumą po strasznym zdarzeniu, np. Chaymitch stał się alkoholikiem itd.
Mimo tych wszystkich zalet, czasami miałam wrażenie,że ciągle czytam pierwszą część. Były momenty, w których po prostu było widać, że autorka inspiruje się pierwszą częścią trylogii, jednak wtedy również akcja zapierała dech w piersiach :). Emocjonujące zakończenie sprawia, że po prostu TRZEBA przeczytać kolejną część !
Polecam fanom serii, bez wątpienia będą zachwyceni.. ! :)

MOJA OCENA:
9/10

16 komentarzy:

  1. poza literówką na początku ( ten zamiast tę) bardzo dobra recenzja ale po książkę raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, faktycznie nie zauważyłam. Ostatnio coś za szybko pisze,a i klawiatura zaczęła mi świrować :d Już poprawiam :)

      Usuń
  2. Świetna książka, bardzo mi się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obiecuję sobie tą serię już od jakiegoś czasu, ale ciągle tego czasu brak :/
    P.s. Widzę zmiany na blogu :) Bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam, zaraz zmiany! Kilka tygodni temu zmieniłam tło, a wczoraj czcionkę postów i zakładek, bo było mi jakoś za sztywno :)

      Usuń
  4. Dla mnie to najlepsza część trylogii. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam dokładnie to samo co Sylwia_85... Już dawno chciałam przeczytać tę serię, ale ciągle odkładam i odkładam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa seria. Być może zajrzę do niej w wolnym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałem w (już) zeszłym miesiącu i moim zdaniem była o wiele lepsza od pierwszej części! Po prostu genialna! Ten największy zwrot akcji był chyba w ogóle największym z jakim miałem okazję się spotkać w książkach :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o tym i pewnie warto przeczytać, chociaż tak z opisu jakoś mnie nie kręci :D Zapraszam do mnie: http://kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Cała trylogia mnie zachwyciła, uwielbiam wszystkie części, choć to pierwsza podobała mi się najbardziej. Polecam każdemu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie pożyczyłam pierwszą część - zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wciąż jeszcze nie miałem czasu przeczytać "W pierścieniu ognia", ale na pewno przy najbliższej okazji przeczytam :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. oczywiście zaraz po przeczytaniu Igrzysk, biorę się za nią:)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ją w planach, ale jeszcze nie czytałam "Igrzysk śmierci"

    OdpowiedzUsuń