niedziela, 5 sierpnia 2012

"Pamięć krwi" Izabela Degórska


Nie od dziś wiadomo, że obecnie najpopularniejszym gatunkiem jest paranormal romance. Każdy autor/autorka, czuje się spełniony, kiedy napisze taką powieść. Niektórzy piszą lepiej, inni gorzej.  „Pamięć Krwi” umieszczam w tej drugiej grupie.
Od początku nie byłam do tej powieści przekonana. Być może, sprawiał to fakt, że książka została napisana przez polską autorkę… W każdy bądź razie, po wypożyczeniu książki z biblioteki weszłam na lubimyczytc.pl i sprawdziłam opinie na temat książki. Ku mojemu zdziwieniu, okazało się, że lektura ma bardzo dobre notowania. Oczekując ciekawej, wyróżniającej się z tłumu książki zaczęłam czytać i  już po kilkudziesięciu stronach, słono tego pożałowałam…
Powieść przenosi nas do współczesnego Szczecina. Realia typowo polskie, nic specjalnego. Poznajemy Milenę Chmielewską- młodziutką dziennikarkę, piszącą właśnie artykuł na temat pewnej budowy. Przeprowadzając wywiad, z kierownikiem całego zamieszania, spotyka Radka- swojego byłego. Przez przypadek, wpadają do sieci tunelów podmiejskich i odkrywają martwe, oderwane od siebie, elementy ludzkiego ciała. Milena, obiecuje sobie wyjaśnić tą sprawę. Po chwili, jednak ląduje w łóżku razem z Radkiem, w jego mieszkaniu. A, kiedy nasza główna bohaterka mdleje, mężczyzna ją gwałci.


Milena budzi się w swoim domu, z dziwnymi obrażeniami w miejscu intymnym. Kiedy, przypomina sobie, kto jest tego sprawcą, mimo licznych telefonów i sms-ów, nie rozmawia z Radkiem, który chce jej wytłumaczyć, co się z nią dzieje. Milena, zdaje sobie sprawę, że coś dziwnego dzieje się z jej organizmem. Nie czuje się zmęczona ani głodna, ciągle tylko pragnie pić ludzką krew. Kiedy, główna bohaterka, decyduje się na rozmowę z Radkiem, okazuje się, że mężczyzna zniknął, a w jej środowisku, dzieją się bardzo dziwne rzeczy..
Milena zdaje sobie sprawę, że jest wampirem. Próbuje się z tym pogodzić, a w postanowieniu pomaga jej Wróż Marian. Dziewczyna, zmaga się z własnymi problemami oraz próbuje wyjaśnić, zagadkę spod szczecińskich tuneli.
Czytając wszystkie opinie na lubimyczytac.pl , liczyłam na sporą dawkę rozrywki. Otrzymałam nudy, nudy i jeszcze raz nudy! Ciekawą akcję, autorka źle opisała. Swoim style, potrafiła zepsuć każdy ekscytujący moment. Bohaterowie, niby są barwni, ale osadzenie ich w polskich realiach jest bez sensu, bo w Polsce tacy ludzie nie żyją. Tempo akcji, jest powolne, choć stale się rozwija. Mimo wszystko, powieść ma też kilka zalet (dużo mniej niż wad, ale zawsze coś).  Na największą pochwałę zasługuje okładka, z której patrzy na nas krwista dziewczyna. Postać elektryzuje nas swoim wyglądem i przyprawia o dreszczyk. Bardzo mi się podobało, emocjonujące zakończenie. Gdyby cała książka, była by napisana tak jak zakończenie, pewnie teraz bym się rozpisywała o „wspaniałej książce”. Autorka, miała bardzo dobry pomysł, pisząc urywki pamiętnika ojca Mileny, który również przybrał postać wampira. Książkę da się znieść, lecz nie polecam osobom, które na każdej stronie, doszukują się wad powieści.
                                                                                                                                                    
MOJA OCENA :
4/10

9 komentarzy:

  1. Raczej nie dla mnie. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. magiczne-polki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię tego gatunku, ocena niska, więc raczej nie sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem mody na masowe pisanie powieści o wampirach, wilkołakach itp. Szybko się wszystkim znudzi i dobrzy autorzy zostaną odłożeni w kąt. A szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ocena raczej nie za dobra, więc sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również sobie odpuszczę. Jakoś polskie realia mnie nie ciągną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię książki, których akcja dzieje się w Polsce, ale jak się tutaj okazuje pozycja nie jest warta uwagi. Na pewno nie przeczytam. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny. Dodaję do "odwiedzam";)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam. Trochę się więc obawiam, skoro twoim zdaniem jest to raczej przeciętna powieść, ale mimo wszytko zaryzykuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. raczej się nie zdecyduję

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zgodzę się z Twoją recenzją. Twoje argumenty są zresztą niewystarczające (od kiedy to argument, że książka jest umieszczona w realiach Polski stanowi sednum sprawy). Poza tym przeczytaj książkę jeszcze raz, bo widzę, że nie doszłaś nawet do połowy. Jak można pisać recenzję nie zaznajamiając się z treścią utworu. Chciałam zaznaczyć, że Milena nie została zgwałcona przez Radka (dziennikarza) tylko przez swojego byłego chłopaka Darka. Tak głupie błędy w recenzji rażą mnie najbardziej.
    Aha i najpierw sama naucz się pisać ładnie, żeby oceniać innych.
    "Ciekawą akcję, autorka źle opisała. Swoim style, potrafiła zepsuć każdy ekscytujący moment." Nie zgodzę się z tym. Ty za to przerażasz swoim stylem pisania i niezrozumieniem tekstu. Nie za wiele można dowiedzieć się z tego, co opisałaś. Gdybyś posłużyła się mocniejszymi argumantami, może ktoś uwierzyłby w twoje banialuki. I krytyk z ciebie żaden, skoro nie masz żadnej wiedzy na temat pisania. Opisy autorki są bardzo przystępne i potrafią zainteresować (zupełnie przeciwnie niż twoja recenzja). Akcja jest wartka i cały czas coś się dzieje. Podaj choć jeden argument, że książka była nudna. Wykaż się jednak znajomością utworu, bo jak narazie nie widzę, żebyś go czytała. Mam wrażnie, że recenzję pisałaś, bazując na opowieściach innych, czyli wiedzy z drugiej ręki. Naprawdę żal ściska, że Polacy tak potrafią obrażać swoich autorów. Pewnie lepiej czytać zagranicznych i pozwolić podupaść całkowiecie twórczości polskiej.

    Aha a osoby, kóre w "każdej książce doszukują się wad powieści" robią to na własne życzenie i często ich zdanie nie jest poparte żadnymi faktami. Ale trudno. Jeszcze nie znalazł się taki, który by wszystkim dogodził. Ludzie sami nie umieją pisać i czytać, a oceniają innnych. Bardzo to smutne i tragiczne. I między innymi, dlatego nasza Polska się nie rozwiją, a ludzie są coraz głupsi i jeszcze mniej zadowoleni z życia. Nie żal mi jednak takich ludzi, bo wszystko przyjmują na wyrost i są według mnie upośledzeni artystycznie.
    Dziękuję i pozdrawiam wszystkich.

    OdpowiedzUsuń